-
To był język miejscowy. Mieszanina polskiego, ukraińskiego, z naleciałościami żydowskimi. Tak już w Tyszowcach mówią nieliczni. Na dzień 5 grudnia 2013 r. słownik liczy 138 słów. Znacie Państwo inne słowa? Prześlijcie na adres info@roberthorbaczewski.pl
Słowa
(porządek alfabetyczny)
akran - ekran
bachor - dziecko
badziew - coś o słabej jakości
bajda - kromka chleba
bandałyga - sympatyczny krętacz (nadesłał Zbigniew Cichowlaz)
bania - łaźniabakun - tytoń (przesłał Zygmunt Kostrzewski)
barchanka spódnica z grubej flaneli
barłożyć - zrobić coś byle jak
baszłyk- kaptur, jako samodzielna ciepła część odzieży,posiadająca odpowiednie podwiązki. Przywożono z Rosji.
(źrodło Z.Kostrzewski)belbecha - gruba i brzydka (nadesłał Zbigniew Cichowlaz)
bedzi, bedzi - mówiło się gdy z góry przewidywało się fiasko poczynań ( nadesłał Konrad Grzybowski).
bodak - oset (przesłał Z. Kostrzewski)
breszyć - kłamać (przesłała Barbara Gaj-Kolstrung)
bróg - budynek ze słomianym dachem, bez ścian przeznaczony do składowania np. siana
Warto uzupełnić, że jego konstrukcja była (była - bo współczesnych konstrukcji tego typu nie spotykam) dość specjalna. Narożne słupy miały wywiercone otwory tak, że za pomocą specjalnych bolców można było podnosić i opuszczać dach tak, aby boczne opady deszczu nie zacinały i nie moczyły złożonej słomy lub siana. Nie jest istotne, że omawiany budynek miał słomiany dach. Mogło to być dowolne pokrycie, a że stosowano ten właśnie budulec, bo był on najbardziej rozpowszechniony. bróg nazwyano też "oborożek (nadesłał Henryk Kwiatkowski)
chabeta - tak mówiono o niezbyt sprawnym koniu
chałajowaty - bałaganiarski
chlib - chleb
charamuszka- gęsta kaszka lub zupka, (przesłał Z. Kostrzewski)
Dokładniej: rzadka (półgęska) kasza lub gęsta, zawiesista zupa (przesłał Henryk Kwiatkowski).
cipiać - wytrząsać len (użyte przez Mariannę Gąsior)
ciemiernicie - odpady po trzepaniu lnu (użyte przez Marianna Gąsior)
Raczej znany jest termin ciermicie. Termin potocznie używany także do określenia odpadów po otarciu czegoś, czyli np. plewy. Ogólnie oznaczało drobiazgi i odpady. Grubsze odpady, powstające podczas wstępnej obróbki, to „paździerze" lub „paździora". Od tych czystych i bielutkich śmieci pochodzi nazwa miesiąca jesiennego. Zalegały one przy wiejskich drogach i w cieplejsze wieczory zalegaliśmy na nich przez długie wieczorne godziny. Twarde i ostre, gniotły we wszystkie części ciała, toteż trudno było na nich spokojnie uleżeć. Znane było powiedzenie: „Wiercisz się jak pies na paździorach!" (nadesłał Henryk Kwiatkowski)
cyrkiew - cerkiew
dendera - roślina o nazwie bieluń biały, ze względu na jej nasiona, które mają właściwości halucynogenne zwana także "szalejem". (przesłał Zbigniew Cichowlaz, uzupełnił Henryk Kwiatkowski)
drygle - zimne nóżki, galaretka wieprzowa
duchtor -doktor
dudy - podroby wędliniarskie
dyńki - nasiona dyni, słonecznika
faska - beczułka z klepek do przechowania słoniny lub białego sera
fasownik - fachowiec
faryniarz - rzeźnik
ficula - o krowie, że jest narwana (źródło Marianna Gąsior)
ficać - kopać (przesłał Henryk Kwiatkowski)
foszpant- podobnie jak podwoda, obowiązkowa praca zużyciem koni i furmanki, (przesłał Z. Kostrzewski)
Ja znam termin „poszpant", ale dopuszczam i ten. Pierwotnie używało się terminu „stójka" i polegało to na tym, że podwoda stała przed gminą i w razie potrzeby służyła urzędnikom za środek transportu. Ze względu na wyznaczony obszar, we wsi istniały dwie kolejki stójek: „do gminy" i „do powiatu". Za okupacji pojawił się termin „poszpant" czy „foszpant" . Desygnat tego słowa rozszerzono także o wszelkie prace na potrzeby społeczne i władzy. (nadesłał Henryk Kwiatkowski)
garłaty - krzykliwy
gieto - getto
gmerać - grzebać
grubka, chajbały - wnęka w piecu chlebowym do przechowywania ciepłych potraw (nadesłał Konrad Grzybowski),
hadziaj - gospodarz
hadziajka - gospodyni
hajka - marnotrawienie czasu, niepotrzeba czynność (przesłał Zbigniew Cichowlaz)
haki - zagięte pod kątem prostym widły służące do mykania siana lub słomy (przeslał Konrad Grzybowski)
harbuz - arbuz, dynia
howoryty - mówić
hyrca - koło lub coś podskakującee na nierównej drodze, wybojach
(przesłał Zbigniew Cichowlaz)hrymać - stukać (przesłał Z. Cichowlaz)
hryka - grykahreczkosiej - siejący, uprawiający gryke. Określenie jakim nasz nauczyciel często nazywał tych uczniów, którzy nie chcieli się uczyć. Mówił: "zostaniesz hreczkosiejem" tzn. nawet nie porządnym gospodarzem, a kimś grorszym w hierarchi tego zawody. Hryka, czyli gryka rosła bowiem na lichej ziemi i uprawiali ją gospodarze bez perspektyw. (przesłał Zbigniew Cichowlaz)
huby - grzybyhutko - szybko
hyczka - liście buraków
hyda - bardzo brzydka kobieta (nad. K. Grzybowski)
imperiałki - drobne, złote wyroby jubilerskie, (nadesłał K. Grzybowski)
iszyt - szedł (źródło Jan Zrol)
jasło - zagroda w rogu chlewa dla krów (źródło Marianna Gąsior)
jucht - wyprawiona skóra bydlęca
kartochle - kartofle
kajet - zeszyt
kamfina - nafta
kapica - skórzany rzemień, który łączył cepisko z bijakiem
Określenie mało precyzyjne. Zygmunt Gloger w „Encyklopedii Staropolskiej Ilustrowanej" wyróżnia pięć części składowych cepa, czyli nie jest to tak proste urządzenie, jak uważają niektórzy autorzy powiedzenia: „proste jak budowa cepa". I tak nawiasem mówiąc wielu już takich uczonych dowcipnisiów przygasiłem, prosząc o wymienienie tych pięciu składników cepa. Poza bijakiem, który to termin każdy wymienia, mamy jeszcze: dzierżak, albo trzymak , choć czasami używa się także terminu: cepisko. Każda z tych części zakończona jest skórzanym uchem, które właśnie nazywa się kapicą. Przez każdą z nich przewleka się rzemyk zwany „wiązakiem". Czasami rzemyk ten zastępowano metalowym kółkiem. „Cep" , wykonany z połączenia sznurkiem dwóch kijów, robiono jako zabawkę dla dziecka. Do młocki się nie nadawał, gdyż śmiecił i rozrzucał słomę. Jeżeli jakiś chłop - partacz takim się posługiwał, to świadczyło to tylko o poziomie jego profesji. (nadesłał Henryk Kwiatkowski)
kapszuk - worek na tytoń, wykonany z pęcherza świni po odpowiednim wyprawieniu, (przesłał Zygmunt Kostrzewski)
kałatuszki - trzepaczki
kidać - rzucać
kierda - skąpy
kiczak - żytnie snopki używane do krycia lub poszycia dachu
kierdun - człowiek bez honoru
kipnąć - upaść, wpaść
kipaczka - patrz: hasło telica
kisłe mliko - zsiadłe mleko
klepacz - narzędzie do wbijania buta na kopyto
kobylica - rodzaj pół okrągłego kozła na którym czyszczono skórę po wapnieniu
kociuba - drewniana deska w kształciepółksiężyca na długim trzonku do przesuwania lub wyciągania żarzących się w piecu węgli (przesłał Z. Kostrzewski)
koszałka - wyrób z suszonej rogoży. Służyła na ogół kobietom wiejskim jako torba na zakupy. Po wojnie stała się elementem bardziej ozdobnym niż użytecznym i była noszona przez ekskluzywne miejskie kobiety, zamiast zwyczajowych torebek. Koszykiem nazywano wyrób z wikliny, czyli łozy, jak u nas nazywano. Większość z nich była używana do zbioru i przenoszenia ziemniaków i podobnych plonów. (nadesłał H.Kwiatkowski)
koromesła - dwuramienna dźwignia załadana na barki. Nakońcachmiała łańcuchowe uchwyty nawiadra.Ułatwiały ręczny transport płynów, (nadesłał Z.Kostrzewski)
koryszki - korzonki z liści tytoniu (użyłkowanie),uzyskiwane w wyniku przygotowywania tych liści dokrojenia lub do sprzedaży.Dobrze wysuszone korzonki były miażdżone wdrewnianej stępie. Wykonane z tegotworzywa papierosy palili starzymężczyźni, (przesłał Zygmunt Kostrzewski)
kierda Ci się kłania - niegrzeczne pozdrowienie (nadesłał Konrad Grzybowski),
kliuczka - odpowiednio obrobiona gałąź drzewa nakształt np. haczyka do wędki o ostrym końcu. Służyła domykania siana, słomy (przesłał Z. Kostrzewski)
krępulec - proste urządzenie złożone z drewnianego drążka i grubego sznura ( postronka ) do wieszania przed rozbiorem zabitej świni, (nadesłał K. Grzybowski)
król - mały snopeczek źdźbeł z kłosami pełnymi ziarna żyta, pszenicy i owsa. Stawiano go na wigilię, w kącie za łóżkiem.
letkie - płucka (nadesłał Konrad Grzybowski)
lulka - fajka (przesłał Z. Kostrzewski)
łoszak -źrebie
łoza - wiklina
maniak - worek o kroju podobnym doportmonetki na karmę dla koni, tzw. obrok. Woźnica zabierał maniak wdrogę i napopasach zwieszał na dyszlu, karmiąc z niego konie, (przesłał Z.Kostrzewski)
- służył też do transportu butów "tyszowiaków" mieściło się w nim około 10 par (nadesłał Konrad Grzybowski)
mazurek, kulka - drewniane kółko o średnicy około 10 cm, zrobione z wierzbowej gałęzi, pomocne przy ściąganiu, zakładaniu pawęzu, (nadesłał K. Grzybowski)
mesel - przecinak (przesłał z. Kostrzewski)
miluchy - kijki do nart (przesłał Zbigniew Cichowlaz)
Bardziej poprawna nazwa, to „meluch". Była to część składowa żaren, czyli urządzenia do mielenia zboża i stąd jego nazwa. Najczęściej był to kij zakończony ostrzem metalowym, np. gwoździem. Pomysłowi chłopcy wiejscy używali go (może i dwóch) do podpierania się w czasie jazdy na łyżwach - samoróbkach (przesłał H. Kwiatkowski)
mliko - mleko
mohorycz - poczęstunek alkoholowy na zakończenie transakcji handlowej. Kontrahenci z góry się umawiali, kto stawia mohorycz. Zwykle stawiał ten, uważany że z targu wyszedł bardziej korzystnie. Zdarzał się też mohorycz wspólny. W innych okolicach znany pod nazwą litkup. (nadesłał H.Kwiatkowski)
mojstrują się - szamocą się ze sobą. (źródło Marianna Gąsior)
mojstrować - pouczać (przesłała Barbara Gaj -Kolstrung)
muchiary - niejadalne grzyby, muchomory
mykanie - wyciąganie siana, słomy ze sterty, zapola lubstogu, (przesłał Z. Kostrzewski)
naiła - najdała
niezdały - nie przydatny, nie najadący się (przesłała Barbara Gaj-Kolstrung)
niwistka - panna, młoda kobieta (źródło Czesława Lesiuk).
Niwistka, to synowa. Pannę często nazywano „dziwką", ale nie należy z tym słowem kojarzyć nic negatywnego, czyli współczesną jego interpretację (nadesłał H.Kwiatkowski).
najduch - dziecko nieślubne, miało znaczenie pejoratywne na tzw. gówniarzy
nypać - szukać (przesłał Z.Cichowlaz)
ometra - mierniczy, geodetaotawa/hotawa - drugi pokos siana (nadesłał Z. Cichowlaz)
ożóg - długi kij do grzebania w piecu podczas palenia w nim, (przesłał Z. Kostrzewski)
paligruba - kobieta, która paliła w piecu u Żydów (źródło Czesława Lesiuk)
pawęz - jesionowy lub dębowy drąg służący do przytrzymywania przewożonego siana, (nadesłał Konrad Grzybowski)
pisarka/pisaczka - przyrząd szewski wykonany z drewna do znakowania butów (źródło Bolesław Tybulczuk)
piesek - przyrząd do ściągania z nóg butów np. tyszowiaków
pipsztok - kij na obu końcach zaopatrzonych grotemsłużył do podpierania obrabianych elementów drewnianych. Do utrzymywania ich wpoziomie. Tak też nazywano młodych chłopców (przesłał Z. Kostrzewski)
Podwoda-wykonanie usługi transportu konnego furmanką (przesłał Z. Kostrzewski)
portki - spodnie
półsztof - butelka o pojemności pół litra (nadesłał H.Kwiatkowski)
prażucha - potrawa robiona z prażonej mąki pszennej, do której ciągle mieszając wlewa się wrzącą wodę.Gotowa potrawa miała konsystencję ziemniaczanego puree. Jadło się ją omaszczoną skwarkami (przesłał Konrad Grzybowski)
praźnik - odpust (przesłał Z. Kostrzewski)
prucz - oprócz
przydybać - przyłapać kogoś na niecnym czynie
putnia - wiadro (przesłał Z.Kostrzewski)
redka - rzodkiewka, rzepa (nadesłał K. Grzybowski)
rozczapirzyć - rozłożyć, rozewrzeć (przesłała Barbara Gaj-Kolstrung)
rypaćsi - zbyt często wychodzić i wchodzićdo mieszkania, szczególnie w zimie. Pochodzi z ukraińskiego.Mówiono: „sydy w chati ny rypajsi", (przesłał Z. Kostrzewski)
samka - kwiatostan żeński konopi, zrywano go, aby nie dopuścić do zawiązania nasion, uważając, ze dratwa ( nić ) z nich zrobiona jest dużo mocniejsza (nadesłał Konrad Grzybowski)
siemiuszka - nasiona konopii (nadesłał Konrad Grzybowski)
sołoducha - orzeźwiający napój przygotowany z mąki żytniej zaparzonej gorącą wodą i niewielką ilością cukru, po przecedzeniu przez sito wlewany był do kamiennego garnka, wstawiany do chłodnej piwnicy, gdzie po 3-4 dniach nabierał kwaskowatego smaku (nadesłał Konrad Grzybowski),
szelwark- obowiązkowa praca na cele publiczne, np..odśnieżanie, (przesłał Z. Kostrzewski)
staracha - stara
słomienniki - beczki zrobione z słomy
stójka - obowiązkowa praca końmi za okupacji niemieckiej
szajne marajne - ironiczne określenie kogoś, kto pochodził z bogatej i inteligenckiej rodziny. (źrodło Nikodem Dziubiński)
soroczka - koszula lniana (źrodło Jadwiga Komarzec)
szczo - co
szałata -sałata (nadesłane Konrad Grzybowski)
szmulać - dłubać
sztofa - szklan butelka o pojemności 2,5 litra. Ze względu na duże rozmiary rzadko ich używano i w zasadzie wyszły z użycia. Półsztofem nazywano „półlitrówkę", choć w prostej linii „litrówki" nigdy nie nazywano „sztofem" (nadesłał H.Kwiatkowski).
sztamajza - dłuto (przesłał Z. Kostrzewski)
szuwar - tatarak
ścipnąć - umrzeć ze starości
ślipać - robić coś przy słabym oświetleniu
tamło - tam (źrodło Jan Zrol)
terlica/ tarlica - urządzenie do obróbki lnu. Ze względu na ilość części roboczych zwano je dwójniami lub trójniami (nadesłał H.Kwiatkowski)
tuło - tutaj
taracha - coś dzwoni (w kieszeni)
tarczuchy - placki ziemniaczane
tuman - ktoś niezbyt mądry
tyćko - tylko
umarzec - nieboszczyk
werblik - trzpień mocowany do łańcucha. Umożliwiał spinanie go przez przełożenie przez kółko. Nazwa pochodzi od rosyjskiej nazwy wielbłąda, (przesłał Z.Kostrzewski)
włok - łoboda zbierana również na polach
Nie o samą roślinę „lebiodę" chodzi, tylko o potrawę, będącą namiastką szpinaku, z niej przyrządzaną (nadesłał H.Kwiatkowski).
wszczać się - puścić sok np. o posolonej, startej rzepie, (nadesłał Konrad Grzybowski)
un - on
unijacka cyrkiew - cerkiew unicka
zabułam - zapomniałam (źródło Marianna Gąsior)
zakurka - skręt z tytoniu (źrodło Jan Zrol)
zapłocie - tył zabudowań
zawołoka - ktoś obcy
zazdorska - krótka firanka
zuby - zęby
Zwrotybudny dzień - codzienny dzień
duł szponda - uciekł
job twoju mać - przekleństwo
idy w kibiny mater - przekleństwo
kuty howary - z naszych stron (o pochodzeniu)
nawsadzać jabów - zbesztać kogoś
poszoł won - idź stąd w znaczeniu obraźliwym
wiela ta kusztuji - ile to kosztuje
opracował Robert Horbaczewski