W cieniu kopuł/Recenzje
-
Kronika Tygodnia - W cieniu kopułW cieniu kopuł – opowieści tyszowieckie To tytuł najnowszej książki naszego kolegi redakcyjnego Roberta Horbaczewskiego. W ub. sobotę, w Gminnym Ośrodku Kultury w Tyszowcach odbyło się spotkanie z autorem.
Sala była pełna.„W cieniu kopuł” jest trzecią już publikacją Roberta Horbaczewskiego, opowiadającą o jego rodzinnych Tyszowcach. Pierwszy zbiór reportaży nosił tytuł: „W blasku świec”, drugi „Tu Szewce”.
Nad książką „W cieniu kopuł” pracował najdłużej. Prawie 10 lat. – Prawie połowę książki zbudowałem na jednym zdaniu: „22 lipca 1944 roku Tyszowce zostały wyzwolone”. Niestety większość moich rozmówców nie doczekała tej publikacji – mówił podczas spotkania Robert Horbaczewski. „W cieniu kopuł” odkurza zapomniane karty historii miasteczka i wydobywa z domowych archiwów nieznane do tej pory fotografie. To książka utkana z historyjek i faktów, którym groziło zapomnienie – opisuje swoje dzieło autor.
Szczęśliwie dla czytelników, Robert Horbaczewski nie zarzeka się już, że trzecia książka będzie jego ostatnią o Tyszowcach. Ma już pomysł na kolejną. Opowie w niej o Tyszowcach w dwudziestoleciu międzywojennym. Trudno uwierzyć, że wówczas było w Tyszowcach aż 26 kawiarni, cukierni, herbaciarni, restauracji, knajp, szynków i innych lokali gastronomiczno-rozrywkowych.
– Wtedy Tyszowce niemal tonęły w błocie, ale życie towarzyskie kwitło tu znacznie bardziej intensywnie, niż w wielu innych podobnych miejscowościach – mówi autor „W cieniu kopuł”.
Książkę "W cieniu kopuł" można kupić w zamojskich księgarniach oraz na stronie internetowej autora www.roberthorbaczewski.pl
Źródło Mariusz Parol "Kronika Tygodnia"12 lipca 2011